Taki oto widok mieliśmy z okna naszego "apartamentu"
Ten sam szczyt w trakcie zachodu słońca
Z dołu wyglądało, że wjeżdżamy w mleko, ale po przebiciu się przez warstwę chmurek ujrzeliśmy słoneczko!
A to jest widok w dół...
Prawdziwa alpejska krowa!
Przykładowa pocztówka z uroczej miejscowości, w której byliśmy...
Spotkaliśmy też świstaka!
Pewnego razu zapragnęliśmy z bratem wyjść na ponad 2000m n.p.m
Tak musiliśmy się wspinać na szczyt. Było naprawdę ciężko...
Widok na ogomne jezioro (widać je na mapie turystycznej Austrii), a tu jest takie małe...
To jest dopiero połowa góry.
Zdjęcia stereograficzne (jeśli nie wiesz co to znaczy, to zajrzyj
tu
) nie są one zbyt dobrze wykonane, ale efekt przestrzenny jest na nich widoczny. Przeznaczone do parzenia 'crosseyed'.
Ciekawostką są tutaj chmury. Przez to, że nie były statyczne (przesunęły się między kolejnymi ujęciami)
została sfałszowana ich odległość od widza - wbiły się w górę...
Nareszcie jesteśmy z bratem na szczycie!
Górki w tle mają ponad 1600m, a my szczęśliwi dotarliśmy na 2045m n.p.m.
A to zeszłoroczne wakacje i wyjazd w słowackie Tatry:
Natomiast to jest już polska częsć Tatr
Widok na Morskie Oko
A to z Morskiego Oka do góry...